Teraz Justin rozpieszczał Bellę jak tylko mógł - codziennie romantyczne kolacje,wieczory filmowe,spacery.Zachowywał się jak chłopak idealny.
Razem z Chazem i Ryanem planowali wyjazd na narty.Znaleźli nawet miejsce,gdzie mogliby się zatrzymać.Chcieli zrobić niespodzianki swoim ukochanym.
-Cześć kochanie - powiedziała Bella,która wróciła przed chwilą z rozmowy o pracę.Zakończyła się pomyślnie.Dziewczyna znowu pracowała w butiku,gdzie pracowała zanim wyjechała.
-Cześć piękna - odpowiedział wstając,z krzesła.Podszedł do niej i czule pocałował.
-Jak minął dzień? - zagadnął.
-Dostałam pracę - pisnęła ucieszona.
-Świetnie - klasnął w dłonie.
-A jak z tobą?
-Mam dla ciebie niespodziankę.
-Jaką? - uniosła brew.
-Zobaczysz wieczorem - puścił jej oczko.
-Przecież jesteśmy umówieni z Chazem,Clary,Jane i Ryanem - pokiwała głową.
-I o to chodzi - posłał jej jeden ze swoich słynnych uśmiechów.
-Obejrzymy jakiś film? - zapytał.
-Mam dość filmów - jęknęła.
-Okay - wzruszył ramionami Bieber.
Do 19.00 siedzieli i rozmawiali na wszystkie tematy.
***
Paczka przyjaciół już od 2 godzin siedziała w domu Biebera i Belli.
-Okay dziewczyny - klasnął w dłonie Chaz.
-Mamy dla was niespodziankę - dodał Ryan,szeroko się uśmiechając.
-Jedziemy na dwa tygodnie w góry - krzyknął Bieber,a chłopcy zaczęli klaskać.
Dziewczyny wybuchnęły śmiechem,po ich klaskaniu.Ale po kilku minutach się uspokoiły.
-Ale my pracujemy - zauważyła Jane.
-Wszystko załatwione.Macie urlop na dwa tygodnie - objął ją ramieniem Butler.
-Świetnie - pisnęła Bella.
-Kiedy wyjeżdżamy? - zagadnęła Clary.
-Jutro wieczorem - oznajmił Somers,no co usłyszał tylko głośne "CO?" od dziewczyn. Clary i Jane szybko wybiegły z mieszkanie,chcąc się spakować.Po chwili jednak wróciły,bo zorientowały się że zapomniały o chłopakach,którzy śmiali się z nich.Naprawdę BARDZO głośno.
Bella też pobiegła na górę wyciągając walizkę.
Wybrała rzeczy,które były dla niej niezbędne.Po czym poszła pod prysznic,ponieważ była już 24.00,a szła jutro do pracy.
Bieber zrobił to samo i już po 30 minutach usypiali w swoich objęciach.
***
Krótki i beznadziejny.Jak dla mnie.
Przy okazji chciałam się wam pochwalić. *wyczujcie sarkazm*
Dostałam pierwszego w życiu hejta.
Anonimku,wiedz że nie ruszyły mnie twoje słowa.
...
Dziękuję za komentarze pod poprzednim rozdziałem.
Jesteście świetni...
Do następnego !!!
Kocham WAS!!!
CZYTASZ = KOMENTUJESZ I SPRAWIASZ UŚMIECH NA MOJEJ TWARZY
Rozdział nie jest zły tylko strasznie krótki. Z niecierpliwością czekam na nn :)
OdpowiedzUsuńSuper rozdział ale krótki, czekam na nn :) ♥
OdpowiedzUsuńCzekam na następny! :)
OdpowiedzUsuńOmg genialny rozdział i czekam z niecierpliwością na nn :) ily <3333
OdpowiedzUsuńTo że rozdział jest krótki nie oznacza, że jest zły.
OdpowiedzUsuń